Blog

RONALD SZCZEPANKIEWICZ&RUPERT ALEKSIEJUK – MIESZKANIE JAKO LOKATA KAPITAŁU?

W dzisiejszych dynamicznie zmieniających się czasach, warto zadać sobie pytanie, gdzie zarobię najwięcej i jakie mam możliwości, jeżeli chcę bezpiecznie pomnażać swoje oszczędności. To co jeszcze kilka lat temu było dobrym i rozsądnym rozwiązaniem – teraz często już się nie opłaca. Jak zatem racjonalnie dysponować swoim kapitałem?
Jeżeli interesujesz się pomnażaniem kapitału, z pewnością pamiętasz, kiedy na lokacie w banku bez specjalnych dodatkowych warunków mogłeś zarobić blisko 8-10% w skali roku. Czasy… które już dawno minęły i nie wiadomo czy oraz kiedy wrócą. Obecne oprocentowanie lokat trzymiesięcznych dla klientów indywidualnych na 10.000 zł to maksymalnie około 2%, przy czym oferty te obwarowane są surowymi i dodatkowymi warunkami np. musisz być nowym klientem banku lub skutecznie polecić założenie konta znajomemu1. W tym momencie należy zaznaczyć, że średniorynkowe zwroty z lokat na polskim rynku są obecnie na bardzo niskich poziomach (oferta lokaty terminowej w popularnym ING Bank Śląski S.A. opiewa na 0,05%)2 i w obliczu wysokiej inflacji są zwyczajnie nieatrakcyjne nawet dla zagorzałych zwolenników deponowania swoich środków w bankach. Czy oznacza to, że oszczędzanie na koncie nie ma sensu? Odwróćmy pytanie – co ma większy sens niż lokata w banku dla osoby, która nie ma bogatego doświadczenia w pomnażaniu kapitału, stroni od ryzykownej giełdy, a chce nie tylko uchronić swoje środki przed spadkiem ich realnej wartości, ale również bezpiecznie zarobić na inwestycji?
źródło
źródło
WYSTARCZY ZDROWY ROZSĄDEK I PLAN DZIAŁANIA

Zapewne słysząc o aktywnym inwestowaniu w nieruchomości wielu potencjalnych inwestorów stwierdza, że to za dużo zachodu, a nieruchomości, owszem są interesującym aktywem, ale wymagają wiele pracy, zwłaszcza w początkowym etapie przygotowywania inwestycji do wynajmu.
Rozwiązaniem tego problemu są pasywne formy inwestowania w nieruchomości, umniejszające jednak nasz docelowy dochód z inwestycji, ale pozwalające zaoszczędzić cenny czas.

A co jeżeli powiem Ci, że wystarczyło, abyś kupił mieszkanie, nie wynajmował go, ale umiejętnie sprzedał po roku, czy dwóch latach – i to dało by Ci zarobić „na czysto" zwykle kilkanaście razy więcej niż lokata. Brzmi niewiarygodnie, prawda? Spójrzmy jednak na fakty. Jak wynika z opublikowanych danych Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w Polsce w całym 2020 roku jest najwyższa od 8 lat. W grudniu 2020 roku, w porównaniu do analogicznego okresu z zeszłego roku, ceny usług wzrosły o 6,4%, zaś ceny towarów o 0,9%1. W całym 2020 roku inflacja średnioroczna wyniosła 3,4%. Warto podkreślić, że mówimy o inflacji oficjalnej – podawanej przez organy państwowe. Aby dowiedzieć się jaki jest jej realny poziom w Twoim wypadku, powinieneś sprawdzić swój indywidualny koszyk inflacyjny. Tak wysoki poziom oficjalnej inflacji, oznacza, że trzymając pieniądze w wysokości 100.000 zł na swoim koncie bankowym przez cały ubiegły rok, utraciły na wartości 3.400 zł. Przy większej kwocie np. 500.000 zł, kwota straty wynosi aż 17.000 zł.

Warto odnieść to do danych GUS'u informujących, że ceny mieszkań w III kwartale 2020 r. wzrosły o 10,9% rok do roku (w tym na rynku pierwotnym – o 7,2% i na rynku wtórnym - o 13,7%.) natomiast o 2% w stosunku do II kwartału2. Mieszkania drożeją zatem w tempie szybszym niż postępująca inflacja. W teorii więc kupując mieszkanie z rynku wtórnego w trzecim kwartale 2019 roku i mogłeś sprzedać je po roku za blisko 14% drożej.To robi wrażenie.

Według danych jednej z kluczowych firm doradczych jeszcze lepiej wygląda sytuacja na rynku nieruchomości premium, czyli np. luksusowych apartamentów, których cena z metra z łatwością przekracza 20-30 tys. złotych. Wartość tego rynku pomimo pandemii lub właśnie dzięki niej wzrosła aż o 35% według danych na połowę 2020 r.3 Wysokie stopy zwrotów według cen transakcyjnych dają również inwestycje w grunty, zwłaszcza jeżeli wybudowałbyś na nich dom. To jednak bezsprzecznie bardziej aktywna forma inwestowania, która wymaga zdecydowanie więcej czasu i wiedzy niż po prostu kupienie mieszkania.
źródło
źródło
źródło

GOTÓWKA, CZY NA KREDYT?

Dochodzimy zatem do wniosku, że dzisiaj zakup mieszkania – tak, po prostu kupienie bez wynajmowania tj. bieżącej eksploatacji i przetrzymanie nieruchomości w czasie, może dać Ci naprawdę solidne i zadawalające zwroty. W dobie nieopłacalnie niskich lokat bankowych, na których nie zarobisz – jest to alternatywa warta rozważenia.

Jak tego typu inwestycja wygląda przy zakupie za gotówkę? Weźmy na warsztat mieszkanie w Warszawie, kupiłeś je bez pośrednika z rynku wtórnego w 2019 roku za 450.000 zł. Wiesz już, że średni wzrost cen mieszkań według GUSu wyniósł w tym wypadku 13,7%. Ile zatem zarobiłeś na pierwszy rzut oka, jeżeli po roku zdecydowałbyś się je sprzedać?

450.000 zł x 13,7% = 61.650 zł

Oczywiście przy zakupie należy pamiętać o podatku PCC (2%) oraz o opodatkowaniu przy ewentualnej sprzedaży (19%), tego jednak można uniknąć, jeżeli w ciągu 3 lat od sprzedaży zakupisz inną nieruchomość z rynku wtórnego). Ważnym aspektem przy obliczaniu zysku jest również odjęcie kwoty comiesięcznego czynszu do spółdzielni – w tym przykładzie chodzi mi natomiast o pokazanie sposobu myślenia i trendu, który pojawił się na rynku. Naturalnie biorąc pod uwagę zmiany na rynku, istnieje ryzyko, że realnie po odjęciu inflacji (3,4%) nie zarobisz wiele, ale czy wtedy rzeczywiście stracisz? Wygrywasz przecież z inflacją, największym wrogiem Twoich oszczędności!

Mimo, że wielu Polaków ma środki w postaci gotówki - na tego typu chroniące ich kapitał inwestycje - coraz więcej z nas decyduje się na zakup mieszkania za pomocą kredytu hipotecznego. Jak donosi Biuro Informacji Kredytowej, popyt na kredyty mieszkaniowe w grudniu 2020 roku wzrósł w ujęciu rok do roku o 6,4%1. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, ten wątek często poruszamy na kanale youtube Ronald Szczepankiewicz. Rok 2021 bowiem to czas rekordowo niskich stóp procentowych, które - jak twierdzi prezes Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński – pozostaną na obecnym lub niższym poziomie jeszcze przez dłuższy czas2. Co to oznacza? Tanie raty kredytu. Zakup nieruchomości po cenie transakcyjnej 450.000 zł za pomocą kredytu hipotecznego z 20% wkładem własnym (90.000 zł) przy założeniu okresu kredytowania 30 lat i zmiennym oprocentowaniu na poziomie ok. 2,4% daje nam np. w ING Bank Śląski S.A. miesięczną ratę w wysokości około 1400 zł3. Przy obecnym wysokim wzroście cen nieruchomości nawet bez wynajmowania mieszkania to wciąż się opłaca! I co ważne nie „zamrażasz" całości kapitału, jak w wypadku zakupu za gotówkę. Ten sposób myślenia inwestorów został rozwinięty w książce pt. „Tajna Broń Kredytobiorcy. Kredyt Hipoteczny od A do Z", którą polecamy każdemu kredytobiorcy. Pamiętajmy, że nikt nie wie jak zachowa się rynek w przyszłości. Na początku 2020 roku dorównaliśmy do cen transakcyjnych z poprzedniej hossy i kupując wówczas mieszkanie, ceny poprzedzone były regularnymi wzrostami, krótko mówiąc wydawało się że jest drogo. Popatrzmy na ceny z metra dzisiaj oraz na skalę popytu na nieruchomości zwłaszcza w kontekście kończącej się, ale jednak wciąż trwającej pandemii.
źródło
źródło
źródło
CO JEŻELI CHCĘ WYNAJĄĆ?

Zarobisz dodatkowo :-) Naturalnie do Twoich kalkulacji dotyczących zwrotu z inwestycji należy dodać koszty remontu (materiały, robocizna, wyposażenie) co zmieni jej opłacalność, natomiast może zwrócić się przy sprzedaży. Moja rada brzmi: jeżeli kupujesz mieszkanie z myślą o niesprzedawaniu go w ciągu najbliższych kilku lat, warto wykonać remont i je wynajmować. W tym zakresie możesz działać samodzielnie lub z pomocą specjalistów. Pisał o tym Rupert Aleksiejuk, inwestor z Warszawy w styczniowym raporcie z rynku kredytów hipotecznych i nieruchomości, znajdziesz go na naszej stronie internetowej www.rmkredty.pl/raport. Możesz również podnająć swoje mieszkanie bez remontu. Są firmy, które chętnie podejmą z Tobą tego typu współpracę. Zarobisz wówczas mniej, ale będą to dla Ciebie środki dodatkowe bez angażowania Twoich własnych pieniędzy.

Pamiętaj, że Twoim podstawowym celem inwestycyjnym powinna być obecnie ochrona kapitału, a nowe środki, które uzyskasz z inwestowania w nieruchomości są właściwie bonusem. Przedstawiona w artykule możliwość „lokaty mieszkaniowej na kredyt" wydaje się być świetnym rozwiązaniem dla osób ceniących sobie spokój i bezproblemowość. W dzisiejszych czasach powiększającej się dziury budżetowej (dane tylko za rok 2020 to 90 mld złotych deficytu)1, wysokiej inflacji (która doprowadziła do zapowiedzi emisji przez Narodowy Bank Polski banknotu 1000 złotowego2) oraz rekordowo niskich stóp procentowych, warto odpowiedzialnie myśleć o swoich oszczędnościach i przede wszystkim nie pozwolić na ich dewaluację. Szanuj swój czas, a często również czas swojej rodziny poświęcony na akumulację majątku.

Na koniec pamiętaj również o tym, że na nieruchomościach można stracić. Trend wzrostowy może w każdej chwili się odwrócić, kto wie, może mamy właśnie do czynienia z kolejną „bańką" na rynku nieruchomości?
źródło
źródło


RONALD SZCZEPANKIEWICZ
&RUPERT ALEKSIEJUK

Jeżeli masz pytania do autorów artykułu lub chciałbyś zainwestować w nieruchomości i potrzebujesz pomocy lub rozmowy